Przejdź do treści

Drugie życie zużytego oleju spożywczego

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Drugie życie zużytego oleju spożywczego

Każdego dnia miliony litrów zużytego oleju kuchennego (UCO) trafiają do śmieci lub kanalizacji, nierzadko przyczyniając się do problemu zatkanych rur. W ten sposób marnuje się cenny surowiec – wskazują pomysłodawcy projektu Olejomaty. Jego celem jest ułatwienie konsumentom oddawania zużytego oleju kuchennego do specjalnych maszyn, a następnie przetworzenie surowca m.in. na biopaliwa.

Fot. PAP MediaRoom

– Zużyty olej spożywczy w zakresie gospodarstwa domowego i jednostki samorządu terytorialnego potrafi być naprawdę bardzo problematycznym odpadem. Jest to olej, który w momencie, jak już ostygnie, kawali się, staje się bardzo lepki, łączy się z żywnością, chusteczkami i niejednokrotnie zatyka rury, minimalizuje ich przekrój poprzeczny, co wiąże się później z kosztownymi naprawami dla gospodarstwa domowego. Jeżeli to jest blok mieszkalny, zatykają się rury sieci kanalizacji, a wtedy gmina, miasto ponosi koszty z własnej kieszeni – mówi agencji Newseria Małgorzata Rdest z EMKA Oil, inicjatorka projektu Olejomaty.

Wyrzucany do śmieci lub wylewany do kanalizacji UCO, czyli m.in. olej i masło po smażeniu czy olej z sałatek, puszek i konserw, stanowi zagrożenie nie tylko dla infrastruktury kanalizacyjnej, ale też dla gleby i wody pitnej. Powoduje m.in. skażenie wód powierzchniowych i podziemnych, obumieranie fauny i flory, zanieczyszczenie gleby i narażanie zdrowia publicznego. W 2017 roku głośno było o londyńskim „fatbergu”, czyli tłuszczowym zatorze w kanalizacji, który ważył 130 t i miał 250 m długości. Koszty usunięcia takich zatorów sięgają milionów funtów, dlatego miasto wprowadziło dodatkowe regulacje i edukuje mieszkańców o właściwej utylizacji oleju.

– Zużyty olej spożywczy to bardzo cenny surowiec, który w momencie zastosowania naszej technologii, która wydziela wodę, frakcję stałą i oczyszczony olej, można wykorzystać do funkcji wszelakich. Najbardziej powszechną i popularną będzie produkcja biopaliw, dodatek do biodiesla, ale takie mniej konwencjonalne i o których rzadziej się słyszy, to będzie chociażby produkcja mydeł, farb olejnych albo dodatek wiążący do pasz dla zwierząt – wymienia Małgorzata Rdest.

Z recyklingiem zużytego oleju kuchennego dobrze radzą sobie Chiny, gdzie przetwarzane jest 60 proc. UCO, a celem jest osiągnięcie pułapu 90 proc. Znaczna część jest wykorzystywana w sektorze transportowym – w Shenzhen 70 proc. przetworzonego oleju zasila transport publiczny, ale także w przemyśle chemicznym, gdzie znajduje zastosowanie m.in. w produkcji mydeł, smarów i dodatków do tworzyw sztucznych.

Również w innych krajach azjatyckich stosowane są nowoczesne technologie recyklingu UCO. Jak podano na stronie Olejomaty.pl, w Japonii we współpracy z Japan Airlines oraz miastem Jokohama wdrożono program Fry to Fly, w ramach którego olej z gospodarstw domowych jest przetwarzany na biopaliwa lotnicze (SAF). W tym roku projekt wszedł w zaawansowaną fazę. Z kolei Singapur wprowadził programy finansowe, w ramach których mieszkańcy mogą sprzedawać UCO, otrzymując za niego zapłatę. Stosowana w różnych krajach technologia pozwala śledzić przebieg procesu zbiórki i przetwarzania oleju, ponieważ dochodziło przy tym do licznych nieprawidłowości, m.in. ponownego wykorzystywania oczyszczonego UCO w gastronomii.

– Technologia w znacznym stopniu pomaga w recyklingu oleju spożywczego, czego przykładem jest projekt Olejomaty, czyli ogólnopolska zbiórka UCO. Na nasz system składa się pięć elementów: maszyna, czyli Olejomat, prosta w obsłudze, ale zaawansowana, ponieważ do swojego funkcjonowania potrzebuje jedynie energii słonecznej, specjalnej butelki i aplikacji mobilnej. Jak mamy aplikację mobilną, w której się rejestrujemy jako użytkownik, możemy podejść do maszyny, pobrać swoją butelkę i już nie olewać, ale zlewać – wyjaśnia inicjatorka projektu. – Kolejnym elementem jest nasza logistyka, ale najważniejsza w tym wszystkim jest edukacja, zwłaszcza młodszych pokoleń. W ramach wstawienia Olejomatu do gminy odwiedzamy każdą placówkę edukacyjną, przedszkola, szkoły i mówimy o zużytym oleju spożywczym, jaki to jest poważny problem, jakie niesie zagrożenia, ale też jakie płyną korzyści z jego recyklingu.

W ciągu kilku miesięcy sieć Olejomatów rozrosła się do 60 maszyn, a wkrótce ma być ich prawie trzy razy więcej. Spółka planuje uruchomienie specjalnego zakładu do oczyszczania oleju w bezpośrednim sąsiedztwie Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów w Kędzierzynie-Koźlu.

Źródło: Newseria

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. 32-329 Bolesław ul. Osadowa 1; telefon: +48 32 64 61 148, fax: +48 32 64 61 148, e-mail: biuro@zgkboleslaw.com; NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647; Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504, Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Plastikowe opakowania żywności dominują w europejskich marketach

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Plastikowe opakowania żywności dominują w europejskich marketach

65 proc. produktów spożywczych i napojów w europejskich supermarketach jest sprzedawanych w plastikowych opakowaniach. W Polsce ten odsetek jest podobny. Jak wynika z raportu DS Smith „Material Change Index”, w przypadku 40 proc. opakowań zawierających tworzywa sztuczne w Polsce, plastik można by wyeliminować, usuwając go całkowicie lub zastępując go zrównoważonymi alternatywami, np. tekturą czy opakowaniami biodegradowalnymi. W Polsce tylko 22 proc. firm spożywczych planuje w nadchodzącym roku zmiany w opakowaniach.

Fot. Pixabay

– Ponad 60 proc. produktów spożywczych na półkach sklepów europejskich zapakowane jest w opakowania plastikowe – mówi agencji Newseria Katarzyna Kala-Kowalska, prezes zarządu DS Smith Polska, producenta zrównoważonych opakowań.

W ramach badania „Material Change Index”, przeprowadzonego przez Retail Economics na zlecenie firmy DS Smith, przeanalizowano skład 1,5 tys. opakowań produktów spożywczych i napojów w 25 najpopularniejszych supermarketach, na sześciu europejskich rynkach: w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Niemczech, Polsce, we Francji i Włoszech. Do produktów najczęściej pakowanych w plastik należą mięso (87 proc.), nabiał (82 proc.) i wyroby piekarnicze (79 proc.).

– Największą ilość takich opakowań znajdziemy w supermarketach w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoszech i Niemczech – wskazuje Katarzyna Kala-Kowalska.

W Wielkiej Brytanii 70 proc. artykułów spożywczych i napojów jest pakowanych w plastik, natomiast na drugim biegunie znalazła się Francja, gdzie ogólny udział opakowań plastikowych w branży spożywczej wyniósł 59 proc. i był najniższy spośród analizowanych rynków. Wpływa na to m.in. fakt, że we francuskich supermarketach jest wiele stoisk ze świeżymi produktami, takimi jak sery czy wypieki, które są sprzedawane bez dodatkowych opakowań, oraz sekcji z produktami bio, gdzie produkty takie jak kasze czy płatki zbożowe można nabyć bez opakowania albo w opcji refill. Oczekuje się, że użycie plastiku spadnie jeszcze bardziej przed wprowadzeniem całkowitego zakazu sprzedaży świeżych owoców i warzyw w plastikowych opakowaniach, który we Francji zacznie obowiązywać w połowie 2026 roku.

– W Polsce ten odsetek jest podobny – 62 proc. produktów spożywczych i napojów jest opakowanych w tworzywa sztuczne. Oznacza to, że rocznie na półkach polskich supermarketów pojawia się ok. 14,7 mld niepotrzebnych sztuk plastiku – mówi prezes DS Smith.

Statystyki pokazują, że na sześciu badanych rynkach europejskich każdego roku powstaje góra plastiku, na którą składa się łącznie ponad 150 mld opakowań, pochodzących z produktów spożywczych i napojów. To oznacza, że każde gospodarstwo domowe produkuje rocznie ok. 1 tys. sztuk odpadów pochodzących z opakowań z plastiku.

– Tymczasem znaczącą część tych tworzyw sztucznych, wykorzystywanych w opakowaniach, można w ogóle wyeliminować albo zastąpić innymi, bardziej ekologicznymi materiałami – mówi Maria Andrzejewska, dyrektorka generalna UNEP/GRID Warszawa.

Jak wynika z badania „Material Change Index”, dotyczy to ok. 45 proc. plastiku zawartego w typowym europejskim koszyku spożywczym.

– Producenci przede wszystkim powinni się kierować zasadą 3R – reduce, reuse, recycle, czyli po polsku: redukuj, używaj ponownie lub poddawaj powtórnemu przetworzeniu – podkreśla Katarzyna Kala-Kowalska.

– Jako konsumenci powinniśmy zwracać uwagę na to, w jakich opakowaniach są wybierane przez nas produkty. Ta świadomość konsumencka jest bardzo ważna, żeby zmniejszyć zużycie plastiku w supermarketach – mówi dr inż. Agnieszka Sznyk, prezeska Instytutu Innowacji i Odpowiedzialnego Rozwoju INNOWO. – Tutaj istotna jest też informacja ze strony producentów, czyli np. paszporty materiałowe pokazujące, jaki jest ślad węglowy i środowiskowy danego produktu. Dzięki temu konsumenci mogą porównać i wybrać ten, który faktycznie ma mniejszy wpływ na środowisko. A same supermarkety też mogą podjąć wiele działań, żeby oferować klientom mniej tego plastiku, w zamian wprowadzając np. opakowania papierowe czy wielorazowe.

– Konieczne jest promowanie alternatywnych materiałów, pochodzących z recyklingu, ale też ekoprojektowanie, czyli takie projektowanie opakowań produktów, żeby one były później w 100 proc. zdatne do zrecyklingowania – dodaje Maria Andrzejewska.

Z ankiety, przeprowadzonej w ramach badania „Material Change Index” wśród europejskich ekspertów zajmujących kluczowe stanowiska kierownicze z firm sektora spożywczego, wynika, że ci są już zaangażowani w takie działania: prawie wszyscy respondenci (98 proc.) potwierdzili, że ich firmy zobowiązały się do zmniejszenia liczby opakowań z tworzyw sztucznych, przy czym 64 proc. z nich zadeklarowało, że są na dobrej drodze do wywiązania się z tych zobowiązań. Z drugiej strony 25 proc. respondentów oceniło, że będą mieć trudności z wywiązaniem się z tych deklaracji. Z badania wynika, że największą barierą na drodze do zastąpienia plastiku bardziej zrównoważonymi alternatywami są dla nich koszty surowców (40 proc.) oraz obawa, że konsumenci nie zaakceptują takich zmian (39 proc.).

– Firmy spożywcze są już od lat zaangażowane w redukcję opakowań plastikowych, jednak jest to proces, który powinien być wspierany zarówno przez innowacje technologiczne, zachowania konsumentów, jak i legislację – mówi Katarzyna Kala-Kowalska. – Potrzebujemy globalnych rozwiązań, innowacji i technologii, które – poprzez obniżenie kosztów produkcji – podniosą konkurencyjność nowych materiałów, np. materiałów biodegradowalnych takich jak tektura, które pomimo wielu lat na rynku z dużym trudem torują sobie drogę do przemysłu, a więc i do konsumenta. Wciąż czekamy też na niskokosztowe technologie recyclingu plastiku – zbyt wiele pomysłów pozostaje w fazie idei.

W Polsce tylko 22 proc. firm z branży spożywczej planuje podjąć w ciągu najbliższego roku jakiekolwiek działania w celu wprowadzenia zmian w zakresie opakowań. To najniższy wynik spośród wszystkich krajów objętych badaniem. Jego autorzy zauważają, że producenci i sprzedawcy żywności obawiają się m.in. utraty konkurencyjności: ponad 70 proc. przedstawicieli tych sektorów uważa, że klienci nie chcieliby płacić dodatkowo za zrównoważone opakowania, a 65 proc. ocenia, że konsumenci nie są skłonni rezygnować z wygody na rzecz zrównoważonego rozwoju.

– Prawdopodobnie sytuacja mogłaby się zmienić, gdyby opakowania pochodzące z recyklingu czy wykorzystujące alternatywne, bardziej zrównoważone materiały były w jakiś sposób dofinansowywane albo wspierane rozwiązaniami fiskalnymi, żeby one były konkurencyjne cenowo w stosunku do opakowań wykonanych z paliw kopalnych. Musimy mieć na uwadze, że zawsze kiedy cena baryłki ropy spada, to plastik staje się jeszcze tańszy i tym większa jest różnica pomiędzy opakowaniami plastikowymi a ekologicznymi. A gdybyśmy mieli zapłacić za opakowanie 4–5 zł, to myślę, że każdy by się zastanowił, czy ono na pewno jest mu potrzebne. Natomiast w momencie, kiedy płacimy ok. 20 gr, to większość z konsumentów nawet tego nie zauważa – mówi Maria Andrzejewska.

Jak podkreśla, problem zanieczyszczenia środowiska plastikiem wymaga szybkich rozwiązań, ponieważ jest coraz bardziej palący. Produkcja tego surowca rośnie wykładniczo, ale brakuje globalnych i lokalnych systemów pozwalających na efektywne zagospodarowanie odpadów zawierających tworzywa sztuczne. W efekcie stanowią one ok. 80 proc. odpadów zanieczyszczających morza i oceny. Według UNEP co roku do akwenów na świecie trafia ponad 9 mln t plastikowych odpadów, które odpowiadają za śmierć wielu gatunków i degradację ekosystemów.

– Aktualnie produkcja plastiku jest na poziomie ok. 400 mld t rocznie i zgodnie z przewidywaniami do 2050 roku zwiększy się ponad dwukrotnie. Tymczasem my już w tej chwili nie jesteśmy sobie w stanie poradzić z przetworzeniem tej ogromnej ilości odpadów, które powstają po zakończeniu użytkowania produktów wykonanych z tworzyw sztucznych – mówi dyrektorka generalna UNEP/GRID Warszawa.

Źródło: Newseria

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. 32-329 Bolesław ul. Osadowa 1; telefon: +48 32 64 61 148, fax: +48 32 64 61 148, e-mail: biuro@zgkboleslaw.com; NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647; Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504, Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł