Polskie firmy wdrażają innowacyjne rozwiązania związane z ponownym wykorzystaniem odpadów

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Polskie firmy wdrażają innowacyjne rozwiązania związane z ponownym wykorzystaniem odpadów

– Proces transformacji w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego jest z pewnością kosztowny, ale to są działania rozłożone w czasie i trzeba myśleć o nich nie jako o kosztach, ale jako o długofalowych inwestycjach. W efekcie mają przynieść firmom korzyści związane m.in. z oszczędnościami czy poprawą konkurencyjności – mówi Izabela Banaś, zastępca dyrektora Departamentu Analiz i Strategii w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Jak wskazuje, rozwiązania z obszaru GOZ powinny być na polskim rynku szerzej promowane i taki był właśnie cel konkursu PARP, w którym wyłoniono 24 innowacyjne rozwiązania – zarówno produkty, jak i modele biznesowe. Pokazują one, że osiągnięcie efektów środowiskowych i jednocześnie korzyści ekonomicznych jest możliwe w niemal każdej branży, niezależnie od wielkości firmy.

Fot. Pixabay

Gospodarka obiegu zamkniętego (GOZ) to przeciwieństwo obecnej gospodarki liniowej, opartej na modelu „wyprodukuj, użyj, wyrzuć”. Zakłada ona m.in., że zużyte produkty są poddawane recyklingowi i zwracane do obiegu, co pozwala zaoszczędzić surowce, zmniejszyć ślad węglowy i zredukować ilość odpadów do minimum. Przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym jest też – jak wskazuje Komisja Europejska – warunkiem osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Dlatego UE przyjęła w ostatnich latach szereg regulacji, które mają zbliżyć państwa członkowskie do wdrożenia modelu cyrkularnego. Co istotne, ma on przynieść nie tylko ogromne korzyści środowiskowe, ale i finansowe – KE szacuje, że zastosowanie zasad GOZ w całej gospodarce UE może się przyczynić do zwiększenia unijnego PKB o 0,5 proc. do 2030 roku oraz stworzenia ok. 700 tys. nowych miejsc pracy. Na cyrkularności skorzystają też firmy, ponieważ GOZ może chronić je przed wahaniami cen surowców oraz zwiększyć ich rentowność i konkurencyjność. Jest też szansą na rozwój innowacji, ponieważ ten model na nowo projektuje modele biznesowe, głęboko przekształcając łańcuchy produkcji i konsumpcji.

– Nasze badania pokazują, że ponad 70 proc. przedsiębiorców uwzględnia kwestie środowiskowe przy podejmowaniu decyzji biznesowych. To dosyć duży odsetek, choć jeśli weźmiemy pod uwagę to, dla ilu przedsiębiorców te kwestie mają znaczenie fundamentalne, to wygląda znacznie gorzej – mówi agencji Newseria Biznes Izabela Banaś z Departamentu Analiz i Strategii Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Tegoroczny raport opracowany przez Politykę Insight („Potencjał gospodarki obiegu zamkniętego”) pokazuje, że jak na razie tylko 37 proc. rodzimych firm produkcyjnych deklaruje podejmowanie działań związanych z modelem gospodarki obiegu zamkniętego, a praktyki wdrażane przez nie to najczęściej ponowne wykorzystanie odpadów i opakowań, segregacja odpadów i recykling. Chociaż 78,8 proc. polskich firm wytwarza odpady nadające się do recyklingu, tylko około połowa z nich wykorzystuje surowce wtórne w procesie produkcji. To pokazuje, jak duży jest potencjał związany z redukcją ilości wytwarzanych odpadów, ich ponownym wykorzystaniem, przetwarzaniem, odnawianiem produktów i odzyskiem zasobów w procesie produkcji. Ponad połowa przedsiębiorstw w Polsce może rozważyć praktyczne zastosowanie koncepcji gospodarki obiegu zamkniętego. Z badania wynika też, że w rozwiązania z zakresu GOZ obecnie inwestuje 11,5 proc. firm, jednak kolejne 16,7 proc. ma takie plany.

– Proces całkowitej transformacji w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego jest z pewnością kosztowny, ale musimy mieć świadomość, że są to działania rozłożone na dłuższy czas, niektóre są bardziej, inne mniej kosztowne. Powinniśmy jednak myśleć o nich nie jako o kosztach, ale długofalowych inwestycjach, bo przecież te działania w efekcie mają przynieść firmom pewne korzyści, związane m.in. z oszczędnościami czy poprawą konkurencyjności – mówi ekspertka.

Jak wskazuje, rozwiązania z obszaru GOZ powinny być na polskim rynku szerzej promowane. Taki był cel konkursu PARP, skierowanego do polskich firm niezależnie od ich wielkości i branży. Zgłoszone do niego rozwiązania musiały być wdrożone od co najmniej sześciu miesięcy przed złożeniem wniosku konkursowego. Uczestnicy mieli też wykazać mierzalne efekty realizowanych działań w zakresie GOZ, korzyści z wdrożenia rozwiązania oraz wpływ rozwiązania na otoczenie przedsiębiorstwa – kontrahentów, klientów i lokalną społeczność.

– Celem była popularyzacja dobrych praktyk, chcieliśmy pokazać przedsiębiorcom, co robią inni w obszarze gospodarki obiegu zamkniętego. Chcieliśmy też pokazać, że można podejmować działania, które służą zarówno środowisku, jak i temu, żeby osiągać w firmie określone efekty biznesowe – mówi przedstawicielka Departamentu Analiz i Strategii PARP. – Dostaliśmy 79 zgłoszeń i to były bardzo ambitne projekty. Powiem szczerze, że mieliśmy duży problem, żeby wyłonić z tej grupy laureatów.

W konkursie nagrodzono 24 rozwiązania z obszaru gospodarki o obiegu zamkniętym – zarówno produkty, jak i modele biznesowe, które pokazują, że osiągnięcie efektów środowiskowych, a jednocześnie korzyści ekonomicznych jest możliwe w niemal każdej branży, niezależnie od wielkości firmy.

– Rozwiązania zgłoszone w konkursie dotyczyły zarówno nowych, innowacyjnych technologii, jak i modeli biznesowych, znanych już w gospodarce, ale zastosowanych w nowych obszarach – mówi Izabela Banaś.

Konkurs był prowadzony w dwóch kategoriach – produkt wdrożony (u uczestnika konkursu lub u jego klienta) oraz wdrożony model gospodarki o obiegu zamkniętym. W pierwszej z nich złożono 35 wniosków, a nagroda główna trafiła do spółki Bioelektra Group za rozwiązanie wysoko efektywnej technologii odzysku surowców i materiałów do wtórnego użycia z odpadów komunalnych.

– Opracowana przez nas technologia polega na sterylizacji odpadów w autoklawach, a następnie automatycznej segregacji na linii sortowniczej – tłumaczy Damian Dytrych, dyrektor handlowy Bioelektra Group. – Odpady poddajemy wysokiej temperaturze, dochodzącej do 150°C, oraz wysokiemu ciśnieniu sięgającemu 5 barów. Proces trwa około 3 godz., a jednorazowo w takim autoklawie jest załadowanych ok. 3 t odpadów. Nad wszystkim czuwa sztuczna inteligencja, która dobiera parametry tak, żeby uzyskać takiej samej jakości frakcje o takich samych właściwościach, żeby cały proces był powtarzalny. Dzięki temu na koniec uzyskujemy odpady suche, ponieważ odparowuje z nich wilgoć. Odpady są też mniejszej objętości, bo pod wpływem ciśnienia ich objętość zmniejsza się do 60 proc. Później frakcja organiczna oddziela się od nieorganicznej, odpady nie wydzielają już też odorów, ponieważ eliminujemy z nich bakterie, wirusy czy pasożyty. Potem jest dość łatwy i bardzo efektywny proces sortowania suchych odpadów oddzielonych od organicznych i nieorganicznych i na koniec odzyskujemy biomasę, szkło, tworzywa sztuczne, metale i paliwa alternatywne.

Wyróżnienia w kategorii „Produkt wdrożony” przyznano 11 laureatom, wśród których są m.in. spółka Hydropolis (za eksperymentalną uprawę wertykalną wraz z systemem kontrolowanych warunków), Hochland Polska (opakowania wielokrotnego użytku), PGE Ekoserwis (mieszanka wypełniająca geoszyby stosowana w procesach rekultywacji terenów pogórniczych), Veolia Południe (wdrożenie i rozwój systemu GOZ w Miasteczku Śląskim oparte na cieple odpadowym z procesów hutniczych), spółka Rebread (cyrkularne pieczywo w modelu „open manufacturing”) oraz Przedsiębiorstwo Wielobranżowe ANMET Andrzej Adamcio wyróżnione za przęsło mostu wykonane z elementów łopat wirnika turbiny wiatrowej.

W drugiej z kategorii, „Wdrożony model gospodarki o obiegu zamkniętym”, zostały złożone 44 wnioski. Nagrodę główną otrzymała firma BASF Polska za zamykanie obiegu tworzyw sztucznych w procesie recyklingu chemicznego – współpracę w całym łańcuchu wartości.

– Dbamy o zamykanie obiegu tworzyw sztucznych, chociażby poprzez projekt ChemCycling, czyli proces recyklingu chemicznego, dzięki któremu możemy dać nowe życie tworzywom, zużytym oponom czy odpadom zmieszanym. Takie odpady są przetwarzane, dzięki czemu otrzymujemy surowiec, którego następnie możemy użyć do produkcji nowych tworzyw sztucznych, zamiast chociażby nafty w krakerze – mówi Rafał Zaremba, regionalny menedżer sprzedaży poliamidów i prekursorów w Europie Północno-Wschodniej w BASF Polska. – Rozwijamy recykling chemiczny jako komplementarny model recyklingu do mechanicznego. Dzięki temu jesteśmy w stanie zmniejszyć ilość odpadów, które mamy w środowisku, a także znacząco zredukować ślad węglowy powstałych produktów. Staramy się też angażować naszych dostawców, klientów, a także organy państwowe, aby szerzyć ideę gospodarki cyrkularnej.

W drugiej kategorii PARP ponownie wyróżnił 11 rozwiązań, a wśród nagrodzonych znalazły się m.in.: spółka STILO Marek Wąsowski (za projekt Figlisto – pierwszą w Polsce internetową wypożyczalnię zabawek dla dzieci działającą w modelu subskrypcyjnym), Drogerie DOT (za system dystrybucji środków czystości i kosmetyków w zamkniętym obiegu plastiku), Zero Waste Design (za przywracanie drugiego życia elementom wyposażenia wnętrz w branży przestrzeni biurowych), New Solutions Group (za metody pracy z tekstyliami z drugiego obiegu i przywracanie ich na rynek), Fakro (za wykorzystanie odpadów profili PVC w procesie recyklingu i ponowne ich zastosowanie jako profili PVC) oraz Lafarge Cement (za odzysk odpadów popłuczyn betonowych z betoniarni w celu ponownego użycia w Cementowni Małogoszcz).

Laureatom konkursu przyznano nagrody finansowe – nagrody główne w wysokości 50 tys. zł oraz wyróżnienia o wartości 20 tys. zł. Łączna pula nagród w konkursie wyniosła 540 tys. zł. Inicjatywa została zrealizowana w ramach projektu „Centrum analiz i pilotaży nowych instrumentów inno_LAB” finansowanego z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Patronat nad konkursem objęło Ministerstwo Rozwoju i Technologii. 

 

Źródło: Newseria

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. 32-329 Bolesław ul. Osadowa 1; telefon: +48 32 64 61 148, fax: +48 32 64 61 148, e-mail: biuro@zgkboleslaw.com; NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647; Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504, Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Polska potrzebuje więcej zakładów recyklingu baterii litowo-jonowych

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Polska potrzebuje więcej zakładów recyklingu baterii litowo-jonowych

Wraz z rozwojem elektromobilności rośnie zapotrzebowanie na zakłady zajmujące się utylizacją akumulatorów. Sektor ten dopiero powstaje, ale już za kilka lat liczba zużytych ogniw wzrośnie lawinowo. Choć udaje się je recyklingować w 99 proc., a odzyskiwane surowce mają krytyczne znaczenie dla gospodarki, to zdaniem ekspertów potrzebne jest wsparcie na szczeblu rządów. Chodzi o niską świadomość społeczną i wynikającą z niej niechęć do powstawania takich zakładów w pobliżu zabudowań. O konieczności takich inwestycji rozmawiali eksperci podczas Kongresu Nowej Mobilności w Łodzi.

Fot. Goran Horvat/Pixabay

– Wchodzimy w fazę rozwoju baterii litowo-jonowej, przechodzimy praktycznie za parę lat całkowicie na elektromobilność, czyli zakaz wprowadzania samochodów spalinowych, więc wyzwaniem będzie ogromna liczba baterii z samochodów elektrycznych. Powstawanie zakładów niestety jest obarczone trudnością związaną z tym, że jest to gospodarka odpadami, więc potrzebujemy tutaj wsparcia rządu, samorządów w kierunku ułatwienia uzyskania takich decyzji. To jest wyzwaniem dla rynku recyklingu – podkreśla w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Robert Makieła, prezes Grupy Kapitałowej Wastes Service podczas Kongresu Nowej Mobilności w Łodzi.

Problemem jest w dużej mierze społeczny odbiór powstawania w pobliżu osiedli zakładów zajmujących się recyklingiem odpadów. W ocenie ekspertów jest to poważna bariera psychologiczna, tymczasem brakuje edukacji na temat przetwarzania zużytego sprzętu, takiego jak właśnie baterie. Tymczasem recykling pozwala uzyskać cenne surowce, takie jak nikiel, kobalt czy lit. Są one zaliczane do tzw. surowców krytycznych, które cechują się wysokim znaczeniem dla gospodarki europejskiej i wysokim ryzykiem związanym z ich podażą. Na razie zakłady recyklingu baterii litowo-jonowych dopiero są tworzone.

– Mówimy o skali, która za chwilę będzie nas czekała. Będzie ona kilkusetkrotnie większa, a za parę lat będzie na tyle duża, że zabezpieczenie poprzez budowę zakładów recyklingowych stanie się koniecznością. Ich liczba będzie natomiast określona przez rozwój produkcji pojazdów elektrycznych – wyjaśnia Robert Makieła.

Jak zapewnia ekspert, proces recyklingu baterii jest bezpieczny. Odzyskuje się 99 proc. surowców, więc nie ma obawy o to, że dojdzie do nielegalnego składowania niebezpiecznych odpadów. Rozwój tego sektora przyczyni się za to do powstawania nowych miejsc pracy.

– To też podatki i ściągnięcie biznesu zagranicznego na inwestycje w Polsce. Szybki rozwój budowy zakładów recyklingu pozwoli na dynamiczniejszy rozwój gospodarczy w sektorze automotive, nowe inwestycje, stworzyć szereg miejsc pracy, kooperantów czy zwiększyć dynamikę rozwoju przedsiębiorstw – wymienia prezes Grupy Kapitałowej Wastes Service.

Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) sprzedaż pojazdów elektrycznych podwoiła się w 2021 roku w porównaniu z rokiem poprzednim i osiągnęła rekordową liczbę 6,6 mln. Dla porównania w 2011 roku było to 55 tys. aut. Zwiększony popyt na pojazdy zero- i niskoemisyjne notuje się również w Europie. W 2022 roku udział BEV i PHEV osiągnął na Starym Kontynencie poziom niemal 23 proc., co przekłada się na prawie 2,6 mln sztuk.

Rosnący popyt na pojazdy elektryczne przekłada się na wzrost zapotrzebowania na akumulatory litowo-jonowe. Według prognoz BloombergNEF do 2027 roku produkcja baterii litowo-jonowych wzrośnie globalnie aż ośmiokrotnie, osiągając poziom prawie 9 tys. gigawatogodzin (GWh).

– Łańcuch wartości branży akumulatorów litowo-jonowych w Europie zapoczątkowaliśmy w 2018 roku praktycznie od zera. Obecnie we wszystkich gałęziach sektora, od wydobycia surowców po recykling, wytwarzamy w ramach produkcji krajowej ponad 300 GWh energii. Celem do 2030 roku jest osiągnięcie poziomu 1000 gigawatogodzin. Wiele osiągnęliśmy, ale nadal jest dużo do zrobienia – ocenia Diego Pavia, dyrektor generalny EIT InnoEnergy.

Zdaniem eksperta wyzwania, z jakimi w najbliższych latach będzie się musiał zmierzyć rynek europejski, dotyczą trzech obszarów. To niedobory surowców, braki kadrowe i automatyzacja, dzięki której będzie można skalować produkcję.

– 40 proc. kosztu akumulatorów to surowce: miedź, nikiel, mangan, kobalt czy lit. Nie mamy ich w Europie, więc musimy je wytworzyć lub wydobyć w Europie lub importować. Po drugie, są niedobory odpowiednich umiejętności. Żeby wyprodukować 1000 gigawatogodzin, potrzeba ok. 2,5 mln pracowników w ramach łańcucha wartości. Obecnie jesteśmy bardzo daleko tego celu. To kolejna luka, którą musimy uzupełnić. Trzecia dotyczy automatyzacji przemysłowej. Obecnie Chiny wyprzedzają nas o cztery lata pod względem automatyzacji przemysłowej, która pozwala na większą rentowność niż w Europie. Potrzebny jest więc rozwój w tym zakresie – wymienia Diego Pavia.

Produkcja akumulatorów litowo-jonowych, a co za tym idzie również ich recykling będą kluczowe dla transformacji energetycznej. Podstawowy aspekt to rezygnacja z aut z napędem spalinowym. Bardzo istotna jest też kwestia magazynowania energii. W związku z tym, że produkcja energii z OZE odbywa się w sposób nieciągły, należy pamiętać o zapewnieniu zapasów energii w sieciach rozproszonych. Do tego właśnie można wykorzystać akumulatory.

 

Źródło: Newseria

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. 32-329 Bolesław ul. Osadowa 1; telefon: +48 32 64 61 148, fax: +48 32 64 61 148, e-mail: biuro@zgkboleslaw.com; NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647; Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504, Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Inwestycje, nowe możliwości i dynamiczny rozwój w ZGK „Bolesław” Sp. z o.o.

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Inwestycje, nowe możliwości i dynamiczny rozwój w ZGK „Bolesław” Sp. z o.o.

Ostatnie lata to wyjątkowy czas w rozwoju ZGK „Bolesław” Sp. z o.o. w Bolesławiu. Ze spółki o ponadlokalnym charakterze stała się jednym z dominujących podmiotów o charakterze regionalnym w zakresie odbioru odpadów z terenu Małopolski Zachodniej. W ostatnich latach spółka rozszerzyła swoje rynki odbioru.

Wój Krzysztof Dudziński i prezes Robert Nielaba Fot. RN

W skład obszaru działania firmy wchodzą tereny powiatów: olkuskiego, krakowskiego i chrzanowskiego. Obsługiwane są między innymi miasta i gminy: Bolesław, Bukowno, Olkusz, Wolbrom, Trzyciąż, Sułoszowa, Skała, Jerzmanowice – Przeginia, Wielka Wieś, Alwernia, a w ograniczonym zakresie również Trzebinia (firmy). W roku 2023 do grona obsługiwanych gmin dołączyła również Gmina Klucze. Przez pewien czas ZGK Bolesław był też podwykonawcą jednej z firm w Rudzie Śląskiej.

Rozszerzenie działalności pozwoliło firmie uzyskiwać w branży ponadprzeciętne wyniki finansowe. Przełożyło się to między innymi na systematyczne zwiększanie zatrudnienia, głównie w grupie pracowników transportu. Obecnie spółka zatrudnia ponad 170 osób i jest to wzrost w porównaniu do 2018 roku o ok. 30%.

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o., zgodnie z przyjętą w strategią dla spółki, świadczy usługi najwyższej jakości, spełniające wymagania i oczekiwania Klientów i takie też współistnienie ze środowiskiem naturalnym. Jest to zbieżne z kilka lat temu opracowanym nowym logiem spółki, które symbolizuje dynamiczny rozwój w postaci liścia klonu i strzałek nawiązujących do recyklingu odpadów.

 

ZGK „Bolesław” w latach 2018 – 2022 zainwestowała około 38 mln złotych w inwestycje poprawiające jakość odbioru oraz przetwarzania odpadów

 

W 2018 roku została zakupiona jedna z pierwszych zasilanych gazem CNG śmieciarek dwukomorowych. Należy podkreślić, że tego typu pojazdy, oprócz aspektu ekologicznego, pozwalają spółce startować w przetargach, w których wprowadza się wysokie wymogi związane z ochroną środowiska. W 2018 roku zakupiono również trzy inne pojazdy specjalistyczne do transportu odpadów od mieszkańców. Na składowisku odpadów zbudowany został nowy zbiornik na odcieki zmniejszający oddziaływanie na otoczenie, zakupiono specjalistyczny sprzęt do prac ziemnych w postaci koparko-ładowarki.

W 2019 roku zakupiono do firmy 4 nowe śmieciarki, przyczepę do przewozu małych kontenerów i solarko-posypywarkę oraz małą zamiatarkę. Ze względu na znaczne rozszerzenie rynku odbioru odpadów, i związane z tym zwiększenie ilości taboru samochodowego, zakupiono działkę w Bolesławiu przy ulicy Wyzwolenia pod budowę nowej bazy transportowej. Na terenie obecnej bazy, obok sortowni, zbudowano nowy plac dojrzewania odpadów w części biologicznej. Zakupiono również nowy kompaktor na składowisko w celu poprawy jakości składowania odpadów oraz rozdrabniacz hakowy i przesiewacz do przetwarzania odpadów zielonych. W tym samym roku na terenie bazy rozpoczęto budowę nowej wiaty magazynowej dla surowców wtórych. Dodatkowo zakupiono wózek widłowy dla transportu surowców wtórnych. Spółka zakupiła również koparkę gąsienicową dla potrzeb eksploatowanej odkrywkowej kopalni piasku.

W 2020 roku zakupiono kolejne trzy nowe śmieciarki do odbioru odpadów, w tym jedną śmieciarkę dwukomorową. Zakupiono również myjkę do mycia pojemników. Na składowisku odpadów zainwestowano w nowe odsiarczalniki do oczyszczania gazu składowiskowego. Na terenie obecnej bazy zakończono II etap budowy wiaty magazynowej dla wytwarzanych surowców oraz rozbudowano kompostownię w części biologicznej sortowni o moduł jednego dodatkowego bioreaktora (I etap – część budowlana). Do działu przetwarzania odpadów zakupiono również ładowarkę kołową oraz samochód ciężarowy typu „hakowiec”.

W 2021 roku był rekordowy w inwestycje zakupowe związane z pojazdami do odbioru odpadów. Spółka kupiła siedem nowych śmieciarek oraz jeden mały pojazd do odbioru odpadów. Wśród nich były pojazdy zasilane gazem CNG. W tym samym roku rozpoczęto opracowanie dokumentacji na rozbudowę nowej bazy magazynowo transportowej przy ulicy Wyzwolenia w Bolesławiu. Na terenie obecnej bazy zbudowano myjnię dwustanowiskową do mycia śmieciarek. Na dachu warsztatu wykonano instalację fotowoltaiczną o mocy ok. 41 kW. W dziale przetwarzania odpadów, w ramach dostosowania sortowni do unijnych wymogów BAT, rozbudowana została kompostownia odpadów podsitowych pochodzących z instalacji MBP o jeden moduł komory bioreaktora w części biologicznej MBP (II etap – część technologiczna). Rozpoczęto również prace projektowe i przygotowawcze dotyczące rozbudowy kompostowni odpadów zielonych ze względu na zwiększającą się ilość odpadów wytwarzanych przez mieszkańców. Na składowisku wykonano również rozbudowę systemu odgazowania składowiska.

W roku 2022 zakupiono cztery nowe śmieciarki, w tym dwie dwukomorowe zasilane CNG, oraz pierwszą fabrycznie nową i zakupioną w Polsce, śmieciarkę elektryczną. Tym samym spółka stała się liderem wśród firm komunalnych inwestujących w ekologiczny tabor. Do działu usług komunalnych zakupiono również dwa nowe samochody specjalistyczne typu „hakowiec” do odbioru kontenerów, przyczepę kontenerową oraz nową zamiatarkę.

Prowadzone były kolejne etapy prac projektowych i przygotowawczych dotyczących rozbudowy bazy transportowej na ulicy Wyzwolenia w Bolesławiu i budowy wewnętrznej stacji tankowania pojazdów CNG. W ramach tych prac zakupiono część urządzeń do stacji CNG, wykonano przyłącz prądu, wody, ogrodzenie terenu, bramę wjazdową oraz zakupiono elementy odwodnienia terenu. W dziale przetwarzania odpadów wykonano prace dostosowawcze sortowni do unijnych wymagań BAT w zakresie systemu oczyszczania powietrza procesowego. Kontynuowano modernizację kompostowni odpadów zielonych . W tym celu zakupiono moduły kontenerowe sterowania procesem fermentacji i biofiltra oczyszczania powietrza.

Na składowisku odpadów przeprowadzono kolejne prace budowlane związane z rozbudową systemu odbioru gazu składowiskowego. W dziale przetwarzania odpadów zakupiono dwa nowe samochody do transportu odpadów z sortowni typu „hakowiec” oraz dwa wózki widłowe. Zakupiono również mobile sito do przesiewania odpadów podsitowych w części biologicznej sortowni. Dla zabezpieczenia energetycznego zakładu zakupiono stacjonarny agregat prądotwórczy.

Pod koniec 2022 roku Spółka kupiła działkę zlokalizowaną w Bolesławiu przy ulicy Głównej po dawnym Instytucje Odlewnictwa. Działka będzie przeznaczona pod budowę usługowo-mieszkaniową dla potrzeb mieszkańców gminy Bolesław.

Fot. RN

Kończący się właśnie rok 2023, to rok dalszej realizacji zadań inwestycyjnych spółki związanej z modernizacją taboru, rozbudowy instalacji przetwarzania odpadów oraz zagospodarowania działek inwestycyjnych. Spółka wzbogaciła się o cztery nowe śmieciarki zasilane gazem CNG. Trwają prace budowlane pierwszego etapu bazy transportowej przy ulicy Wyzwolenia, których ukończenie planowane jest w pierwszej połowie przyszłego roku, oraz prace przy budowie wewnętrznej stacji tankowania pojazdów gazem CNG. Wyłoniono również wykonawcę projektu budynku administracyjno-socjalnego dla pracowników działu usług komunalnych.

W dziale przetwarzania odpadów zakończono etap prac modernizacyjno-remontowych na kompostowni odpadów zielonych związanych z uruchomieniem modułów kontenerowych. Obecnie spółka jest w trakcie zmiany pozwolenia na przetwarzanie tych zielonych.

Na terenie bazy wykonano dokumentację techniczną na zadaszenie części placu dojrzewania dla potrzeb przesiewania odpadów podsitowych w części biologicznej sortowni. Wykonywana jest również dokumentacja techniczna magazynu szkła. Do prac na składowisku odpadów zakupiono nową ładowarkę kołową. Spółka zakupiła również zwyżkę samochodową do obsługi własnych instalacji.

Wizualizacja zagospodarowania działki w Bolesławiu przy ulicy Głównej (dawny Instytut Odlewnictwa). Widok od strony ulicy Kopalnianej („Orlika”) Fot. archiwum

W ramach zagospodarowania działki w Bolesławiu przy ulicy Głównej sporządzono dokumentacje projektowe i uzyskano pozwolenia w związku z pracami wyburzeniowymi hali odlewni oraz warsztatu mechanicznego. W przetargu wyłoniono wykonawcę, a następnie dokonano rozbiórki tych budynków których stan zagrażał życiu i zdrowiu ludzi. Na działce wykonano również niezbędne prace porządkowe oraz zabezpieczono teren. Kolejne etapy są uzależnione od przeniesienia stacji trafo przez spółkę Tauron oraz od sporządzenia planu remediacji terenu i zatwierdzenia go przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. W przyszłości planowane jest zagospodarowanie tego terenu pod strefę usługową i mieszkalną.

Realizacja celów i działań inwestycyjnych byłaby niemożliwa, gdyby spółka nie osiągała bardzo dobrych wyników finansowych, które pozwalają na inwestowanie w jej rozwój oraz wspieranie zamierzeń inwestycyjnych gminy. Dodatkowo, spółka aktywnie wspiera lokalne instytucje, kluby i stowarzyszenia, a także inicjatywy związane z gospodarką odpadami i edukacją ekologiczną.

RN

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. 32-329 Bolesław ul. Osadowa 1; telefon: +48 32 64 61 148, fax: +48 32 64 61 148, e-mail: biuro@zgkboleslaw.com; NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647; Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504, Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Produkty uboczne powstające przy spalaniu węgla są cennym surowcem

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Produkty uboczne powstające przy spalaniu węgla są cennym surowcem

W Polsce rocznie wytwarzanych jest ok. 20 mln t popiołów, żużli i gipsu, które powstają jako produkty uboczne spalania węgla, czyli tzw. UPS-y. Zamiast skończyć jako odpad, mogą być z powodzeniem przetworzone na pełnowartościowe produkty dla wielu innych gałęzi gospodarki, zgodnie z koncepcją gospodarki obiegu zamkniętego. Na ten aspekt działalności coraz mocniejszy akcent stawia Grupa PGE. Należąca do niej spółka PGE Ekoserwis umacnia się na pozycji lidera polskiego rynku w zagospodarowaniu i przetwarzaniu UPS-ów.

dymy co2

Fot. Pixabay

– Wykorzystywanie UPS-ów w budownictwie, przemyśle cementowym czy drogowym daje wiele korzyści ekonomicznych i środowiskowych, ponieważ w ten sposób ograniczamy nie tylko emisje CO2, ale i wydobycie surowców naturalnych – mówi agencji Newseria Biznes Lech Sekyra, prezes zarządu PGE Ekoserwis. – UPS-y mają też bardzo duże znaczenie z punktu widzenia transformacji gospodarczej regionów. To dzięki nim dokonujemy rekultywacji i prowadzimy wiele projektów związanych z przywracaniem terenów wcześniej zdegradowanych, żeby mogły one służyć lokalnym społecznościom.

UPS-y to inaczej uboczne produkty, które powstają w elektrowniach i elektrociepłowniach w trakcie procesu spalania węgla kamiennego i brunatnego. Rocznie wytwarzanych jest ich w Polsce około 20 mln t.

– Wykorzystujemy UPS-y w budownictwie infrastrukturalnym, przemyśle budowlanym, górnictwie, produkcji nawozów dla rolnictwa i wielu rozwiązań dotyczących inżynierii lądowej. UPS-y mają więc szereg zastosowań bardzo korzystnych dla gospodarki – wymienia Lech Sekyra.

Technologie i rozwiązania opracowane w ramach Grupy PGE pozwalają na przetworzenie i zastosowanie UPS-ów w wielu branżach. Są one cennym surowcem wykorzystywanym m.in. w budownictwie, w produkcji cementu i betonu, ale także w uprawach polowych i hodowli zwierząt. Produkuje się z nich na przykład podbudowy, spoiwa hydrauliczne wykorzystywane przy inwestycjach infrastrukturalnych, w drogownictwie i w budownictwie hydrotechnicznym.

PGE Ekoserwis rocznie zagospodarowuje ok. 7 mln t odpadów i produktów ubocznych z energetyki. Przetwarza je na 200 różnych, pełnowartościowych produktów, zaopatrując w nie m.in. producentów betonu i prefabrykatów, cementownie, producentów materiałów budowlanych, jak również kopalnie czy gospodarstwa rolne. Jak podkreśla, takie zagospodarowanie UPS-ów wpisuje się w koncepcję zeroemisyjnej i bezodpadowej energetyki, zgodnej z ideą gospodarki obiegu zamkniętego.

– Odpowiedzią na te wyzwania procesu transformacji jest utworzone w PGE Ekoserwis Centrum Badań i Rozwoju Gospodarki Obiegu Zamkniętego – mówi prezes spółki. – Staramy się w nim z jednej strony jeszcze bardziej dostosowywać do bieżących uwarunkowań związanych z produkcją energetyki konwencjonalnej i ciepłownictwa, z jeszcze lepszym wykorzystywaniem ubocznych produktów spalania i ubocznych produktów wydobycia. Z drugiej strony patrzymy na przyszłość i realizujemy projekty związane z recyklingiem surowców z instalacji OZE, m.in. z łopat turbin wiatrowych. Przyszłościowo widzimy też perspektywy związane z recyklingiem paneli fotowoltaicznych.

Działalność Centrum Badań i Rozwoju Gospodarki Obiegu Zamkniętego w Bełchatowie została zainaugurowana pod koniec ubiegłego roku. Zadaniem ośrodka kompetencji badawczo-rozwojowych jest opracowywanie i wdrażanie rozwiązań, które mają na celu optymalne wykorzystanie odpadów poprzemysłowych oraz odzysk cennych surowców z wyeksploatowanych instalacji OZE.

Inwestycja zrealizowana przez PGE Ekoserwis ma być krokiem m.in. wspierającym transformację regionu bełchatowskiego. Wpisuje się też w unijną strategię osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku i koncepcję rozwijania gospodarki cyrkularnej w Grupie PGE. Dwa lata temu w jej strukturach został powołany specjalny segment realizujący zadania z zakresu zamykania obiegu surowców. W ramach rozwoju segmentu biznesowego dedykowanego gospodarce obiegu zamkniętego PGE Ekoserwis i jej spółka zależna Epore połączyły swoje zasoby i teraz będą funkcjonować pod wspólną nazwą – PGE Ekoserwis SA, tworząc jednocześnie unikatowe kompetencje w branżach energetycznej i budowlanej. Integracja umocniła pozycję Grupy PGE jako krajowego lidera GOZ w energetyce.

– Utworzenie segmentu gospodarki obiegu zamkniętego w Grupie PGE jest przedsięwzięciem unikatowym – mówi Lech Sekyra. – Wydzielony został segment składający się z trzech spółek, czyli PGE Ekoserwis, Epore i spółki Zower. Połączenie ich daje możliwość zintegrowania całego procesu z bardzo pozytywnym skutkiem dla wdrażania gospodarki obiegu zamkniętego. Ograniczamy składowanie materiałów na składowiskach i jeszcze lepiej wykorzystujemy je w bieżących działaniach operacyjnych, co przekłada się zarówno na aspekty ekonomiczne, jak i środowiskowe. 

 

Źródło: Newseria

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. 32-329 Bolesław ul. Osadowa 1; telefon: +48 32 64 61 148, fax: +48 32 64 61 148, e-mail: biuro@zgkboleslaw.com; NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647; Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504, Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Biznes przestawia się na obieg zamknięty

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Biznes przestawia się na obieg zamknięty

Polskie firmy są dopiero na początku drogi do zrównoważonego rozwoju, ale przykładają do niego coraz większą wagę, co wymusza m.in. presja regulacyjna oraz rosnące oczekiwania ze strony klientów, inwestorów i partnerów biznesowych. – Aby model produkcji był zrównoważony, trzeba jednak wprowadzić zmiany w całym łańcuchu dostaw. Jest to możliwe tylko wtedy, kiedy zarówno producenci, dostawcy, operatorzy logistyczni, jak i klienci – czyli wszyscy uczestnicy tego łańcucha – poszukają odpowiednich rozwiązań już na etapie jego projektowania – zauważa Halina Brdulak z SGH i UN Global Compact Network Poland. Czasem wystarczy wprowadzić w nim nawet niewielkie zmiany, które w dużej skali przełożą się na wymierny efekt środowiskowy i ekonomiczny, przynosząc wielomilionowe oszczędności.

Fot. Wikipedia

Z ubiegłorocznego raportu firmy doradczej EY („Czy polski biznes jest zrównoważony?”) wynika, że w zakresie zrównoważonego rozwoju istnieje zauważalna różnica pomiędzy deklaracjami a realnymi działaniami firm. Choć 90 proc. przedsiębiorstw twierdzi, że ich działalność uwzględnia aspekty związane z ESG, to już tylko 67 proc. stosuje się do nich w codziennej aktywności. Co więcej, jedynie 48 proc. firm przełożyło założenia strategii zrównoważonego rozwoju na poszczególne obszary funkcjonowania swojego biznesu.

– Dążenie do zrównoważonego rozwoju w firmach stało się powszechne i wymuszają je między innymi regulacje, czyli wprowadzenie Europejskiego Zielonego Ładu i konieczność raportowania w zakresie ESG – mówi agencji Newseria Biznes Halina Brdulak, profesorka warszawskiej SGH i członkini Rady Programowej UN Global Compact Network Poland. – Te działania firm, zmierzające m.in. do obniżenia emisji CO2, są jak na razie bardziej deklaratywne i nie można powiedzieć, że mają już wymierny efekt. Patrząc chociażby na globalny ślad węglowy w 2022 i 2023 roku, on jest wyższy niż w okresie pandemii.

Presja na zielony rozwój będzie jednak rosnąć. Po pierwsze, ze względów regulacyjnych – już w tej chwili aż 86 proc. firm wskazuje, że krajowe i unijne przepisy prawne są głównym motywatorem do podejmowania działań prośrodowiskowych. Coraz większe są też wymagania ze strony konsumentów, inwestorów i partnerów handlowych – dla 57 proc. organizacji istotne jest to, czy wybrany przez nich kontrahent spełnia kryteria zrównoważonego rozwoju. Co istotne, aby produkować i działać w sposób bardziej zrównoważony, firmy muszą wziąć pod lupę cały swój łańcuch dostaw.

– Ważne jest wprowadzanie rozwiązań nie tylko na poziomie jednego producenta, ale na poziomie całego łańcucha dostaw, włączanie w działania na rzecz zrównoważonego rozwoju partnerów, dostawców i usługodawców. Duże przedsiębiorstwa mają tu pole do działania, ponieważ mogą wpływać na swoich poddostawców, wspierać ich, żeby oni także zmieniali swoje modele funkcjonowania. Inaczej nie osiągniemy w pełni zamkniętego obiegu i zrównoważonego modelu produkcji – mówi Agnieszka Sznyk, prezeska Instytutu Innowacji Odpowiedzialnego Rozwoju INNOWO.

– Obniżenie śladu węglowego w logistyce i całym łańcuchu dostaw to jest sprawa absolutnie zasadnicza. Jednak jest to możliwe tylko wtedy, kiedy zarówno producenci, dostawcy, operatorzy logistyczni, jak i klienci – czyli wszyscy uczestnicy tego łańcucha – poszukają odpowiednich rozwiązań już na etapie jego projektowania. Już na samym początku trzeba się zastanowić, jak ten łańcuch powinien być zaprojektowany, żeby faktycznie zmniejszyć ślad węglowy – dodaje profesorka warszawskiej SGH.

– Czasami mała zmiana może się przyczynić do uzyskania kilku milionów oszczędności w kosztach łańcucha dostaw. To spora kwota, zwłaszcza dzisiaj, gdy większość firm intensywnie szuka sposobów na redukcję kosztów – wskazuje Reinier Schlatmann, prezes regionu Europy Wschodniej w DS Smith.

Za przykład mogą posłużyć opakowania, których rocznie na polski rynek jest wprowadzanych ok. 5,5 mln t (GUS).

– Jeśli będą one nieco mniejsze, choćby o 1 mm, to w ciężarówce zmieści się ich już o 15–20 proc. więcej. W efekcie potrzeba mniej ciężarówek, co przekłada się na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery nawet o 70 proc. – mówi Reinier Schlatmann. – Często w przesyłkach zamówionych w sklepach internetowych jest mnóstwo powietrza, wolnej przestrzeni. Tylko w Polsce co roku w takich niedopasowanych do zawartości paczkach transportowanych jest ok. 40 mln m3 powietrza, co przekłada się na marnotrawstwo 90 tys. t papieru i ponad 300 mkw. taśmy klejącej, którą można by owinąć cały Kraków. Projektując bardziej dopasowane opakowania, można oszczędzić zasoby, minimalizując jednocześnie negatywny wpływ na środowisko naturalne.

Przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym, w której materiały i surowce są recyklingowane i zwracane do obiegu, a ilość odpadów ograniczona do minimum, to jedno z głównych wyzwań związanych ze zrównoważonym rozwojem. Z drugiej strony GOZ przekształca schematy łańcuchów produkcji i konsumpcji oraz projektuje na nowo modele biznesowe. Jest to więc szansa na rozwój innowacji i pobudzenie wzrostu gospodarczego. Według szacunków przytaczanych przez firmę doradczą Deloitte Unia Europejska dzięki przejściu na GOZ mogłaby osiągnąć roczne oszczędności rzędu 630 mld dol. netto, czyli ok. 3 proc. unijnego PKB. Z kolei w przypadku Polski redukcja zużycia materiałów i energii we wszystkich sektorach już o 1 proc. stwarza możliwość uzyskania wartości dodanej dla całej gospodarki na poziomie 19,5 mld zł.

– W dzisiejszych czasach wszyscy skupiają się na ochronie środowiska i jest to właściwy kierunek. Jednak wszyscy borykamy się też z wyzwaniami gospodarczymi. Tymczasem okazuje się, że potencjalne skutki przejścia na gospodarkę o obiegu zamkniętym są ogromne, można dzięki temu uzyskać duże korzyści w wymiarze ekonomicznym i środowiskowym. Branża opakowań i recyklingu papieru to są sektory z natury cyrkularne, bo papier trafia do ponownej dystrybucji i ponownie staje się surowcem – mówi prezes regionu Europy Wschodniej w DS Smith.

 

Źródło: Newseria

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. 32-329 Bolesław ul. Osadowa 1; telefon: +48 32 64 61 148, fax: +48 32 64 61 148, e-mail: biuro@zgkboleslaw.com; NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647; Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504, Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Jakość powietrza w Polsce powoli się poprawia

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Jakość powietrza w Polsce powoli się poprawia

Nowa Ruda po raz kolejny została „smogowym” rekordzistą, a w ścisłej czołówce tegorocznego rankingu tradycyjnie uplasowało się kilka miejscowości z Małopolski. Nawet w uzdrowiskach – takich jak Szczawnica, Szczawno-Zdrój, Rabka-Zdrój i Jedlina-Zdrój – normy rakotwórczego benzo[a]pirenu były w ubiegłym roku przekroczone od trzech do sześciu razy – pokazuje najnowsza edycja rankingu publikowanego przez Polski Alarm Antysmogowy. Wynika z niego jednak, że walka ze smogiem powoli zaczyna przynosić efekty, a powietrze w Polsce stopniowo się poprawia. – Po raz pierwszy, odkąd sporządzamy te raporty, we wszystkich miejscowościach średnioroczne stężenie pyłów PM10 było w normie – mówi Piotr Siergiej, rzecznik PAS.

dymy co2

Fot. Pixabay

Polski Alarm Antysmogowy, na podstawie danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska za 2022 rok, po raz kolejny opublikował właśnie ranking polskich miast i miejscowości z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. Na jego czele już drugi rok z rzędu uplasowała się Nowa Ruda, która została smogowym „zwycięzcą” we wszystkich trzech analizowanych kategoriach. To właśnie tam odnotowano w 2022 roku najwięcej dni smogowych (95 dni), najwyższe stężenie pyłów PM10 oraz najwyższe stężenie rakotwórczego benzo[a]pirenu wynoszące 9 ng/m3, czyli aż 900 proc. dopuszczalnej normy.

– Smogowi rekordziści na naszej liście to są bardzo różne miejscowości, o różnych typach zabudowy. Akurat w Nowej Rudzie, która okazała się najbardziej zanieczyszczona, jest dużo kamienic i zabytkowych budynków. To jest miasto, gdzie dominuje stara zabudowa. Dlatego wciąż jest tam sporo kotłów i jest problem z ich wymianą, choćby z tego powodu, że prawdopodobnie trzeba byłoby dociągnąć do tych kamienic sieć gazową czy ciepłowniczą, żeby można było te kotły polikwidować – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Siergiej. – Mamy też w rankingu miasta takie jak Nowy Targ, Sucha Beskidzka i tam są domy jednorodzinne, które ogrzewa się w dużej mierze węglem. Na Podhalu, w Małopolsce, generalnie na południu kraju jest wiele podobnych miejscowości.

Nowy Targ i Sucha Beskidzka to miasta, które w tym roku również uplasowały się w ścisłej czołówce smogowych rekordzistów – w obu przypadkach średnioroczne stężenie rakotwórczego benzo[a]pirenu zostało przekroczone siedmiokrotnie. Tak samo jak w Nowym Mieście Lubawskim, które – po zainstalowaniu tam stacji pomiarowej – w tym roku pojawiło się w rankingu po raz pierwszy. Dalej znalazły się również Nowy Sącz, Szczawnica, Wadowice, Rybnik, Godów i Żywiec – we wszystkich tych miejscowościach średnioroczne stężenie benzo[a]pirenu zostało przekroczone sześciokrotnie. Natomiast jeśli chodzi o najwyższe, średnioroczne stężenie pyłów zawieszonych PM10, rekordzistami okazały się kolejno Nowa Ruda, Pszczyna, Sucha Beskidzka, Nowy Targ, Radomsko, Nowy Sącz, Zdzieszowice, Wodzisław Śląski i Nowe Miasto Lubawskie. Istotne jest jednak to, że w żadnej z tych miejscowości średnioroczne stężenie pyłów PM10 nie przekroczyło dopuszczalnej normy.

– Po raz pierwszy, odkąd sporządzamy te raporty, czyli od 2015 roku, we wszystkich miejscowościach objętych monitoringiem GIOŚ średnioroczne stężenie pyłów PM10 było w normie. Innymi słowy, mieliśmy po prostu czystsze powietrze – mówi rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.

Tegoroczna edycja rankingu pokazuje, że walka ze smogiem zaczyna przynosić efekty, a powietrze w Polsce zaczyna się powoli poprawiać. Widać to także na przykładzie smogowych rekordzistów: nawet w najbardziej zanieczyszczonej Nowej Rudzie w ciągu ostatnich dziewięciu lat (pomiędzy 2013 i 2022 rokiem) średnioroczne stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu zmalało o 47 proc., a średnioroczne stężenie PM10 spadło o jedną piątą.

– Idziemy w dobrą stronę. W najmocniej zanieczyszczonych miejscowościach, jak choćby Nakło nad Notecią, liczba dni smogowych spadła aż pięciokrotnie, w miejscowościach takich jak Rybnik czy Kraków stężenia pyłów zawieszonych spadły aż o 40 proc. To są zmiany w jakości powietrza, które już zaczynamy dostrzegać – mówi Piotr Siergiej.

Jak wskazuje, są one m.in. efektem przyjmowanych w województwach uchwał antysmogowych i likwidacji przestarzałych kotłów na paliwo stałe, czyli tzw. kopciuchów.

– W ciągu tych kilku lat, od kiedy publikujemy nasz ranking, w Polsce zniknęło ok. 800 tys., może nawet milion kopciuchów. Zeszliśmy z ok. 4 mln do 3 mln tych kotłów. W skali kraju to wciąż jest dużo, ale jednak ich liczba spadła o mniej więcej milion sztuk i to musiało się przełożyć na poprawę jakości powietrza – mówi ekspert. – Drugim czynnikiem, którego nie można pominąć, jest również kryzys klimatyczny. W tej chwili jesień i zima wyglądają inaczej niż jeszcze 10 czy 20 lat temu, nie mówiąc już kilkadziesiąt lat wstecz, bo klimat nam się przesuwa. Mamy cieplejsze zimy, bardziej wietrzne. Przypomnę, że w styczniu, w Nowy Rok w Warszawie mieliśmy 18 stopni Celsjusza. Teraz mamy listopad i dawniej dni w tym okresie były mroźne, a teraz mamy temperatury po kilka–kilkanaście stopni na plusie, co już nawet przestało wydawać nam się dziwne. Siłą rzeczy jakość powietrza również z tego powodu musiała zacząć się poprawiać.

Rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego podkreśla jednak, że pomimo widocznej poprawy wciąż pozostaje dużo do zrobienia w kwestii jakości powietrza w Polsce. Liczba dni smogowych w najbardziej zanieczyszczonych miejscowościach to nadal od dwóch do trzech miesięcy w roku. Nawet w uzdrowiskach – takich jak Szczawnica, Szczawno-Zdrój, Rabka-Zdrój i Jedlina-Zdrój – normy rakotwórczego benzo[a]pirenu są przekroczone od trzech do sześciu razy.

– Receptą dla tych wszystkich miejscowości jest po prostu likwidacja kopciuchów na węgiel i drewno, tak jak to zrobiono w Krakowie. Tam zniknęło prawie 40 tys. kotłów i mieszkańcy Krakowa cieszą się w tej chwili dużo czystszym powietrzem – mówi Piotr Siergiej. – W 14 województwach w kraju mamy już uchwały antysmogowe, czyli rozwiązania prawne, które przymuszają mieszkańców do wymiany kotłów, wyznaczają graniczną datę dla ich funkcjonowania. Mamy również gminne, miejskie programy dotacyjne do wymiany kopciuchów, które działają m.in. w Warszawie, Otwocku, Poznaniu czy we Wrocławiu, a ponadto program Czyste Powietrze, który dofinansowuje ocieplenie domu i wymianę kotła. Tak więc system prawny właściwie jest już ukształtowany i teraz chodzi o to, żeby egzekwować te rozwiązania, ponieważ z tym mamy niestety duży problem. Korzystanie z tych kopciuchów i palenie zakazanymi paliwami wciąż pozostaje w dużej mierze bezkarne.

Tegoroczny ranking Polskiego Alarmu Smogowego pokazuje, że regulacje antysmogowe mają bardzo duże przełożenie na jakość powietrza. Potwierdza to przykład Małopolski i duża liczba miejscowości z tego regionu, które znalazły się w zestawieniu (aż pięć miejscowości na 15 o najwyższym stężeniu benzo[a]pirenu). To właśnie w tym województwie – na skutek decyzji Sejmiku Województwa – zezwolono bowiem na wydłużone użytkowanie kopciuchów, czyli kotłów najbardziej zanieczyszczających powietrze.

– Jestem przekonany, że Polska upora się z wymianą kopciuchów, choć trudno przewidzieć, kiedy to nastąpi. Datą graniczną jest w teorii 2028 rok, czyli koniec programu dotacyjnego Czyste Powietrze. To znaczy, że pieniądze z tego programu będą dostępne jeszcze przez pięć lat i liczymy, że on przyspieszy, że pojawią się pieniądze z Krajowego Programu Odbudowy na termomodernizację budynków – ocenia rzecznik PAS. – Do tej pory zlikwidowaliśmy około miliona kopciuchów, ale powinniśmy być już co najmniej blisko liczby 1,5–2 mln, więc tempo jest zdecydowanie zbyt wolne, z pewnymi wyjątkami jak właśnie Kraków czy Rybnik, który pod względem liczby wymienionych kotłów i wniosków składanych w programach dotacyjnych jest rekordowy w skali kraju.

 

Źródło: Newseria

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. 32-329 Bolesław ul. Osadowa 1; telefon: +48 32 64 61 148, fax: +48 32 64 61 148, e-mail: biuro@zgkboleslaw.com; NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647; Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504, Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Skip to content