Ponad 2,5 mln ton opakowań trafia rocznie do recyklingu w Polsce

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Ponad 2,5 mln ton opakowań trafia rocznie do recyklingu w Polsce

Z danych pozyskanych przez Stowarzyszenie „Polski Recykling” od recyklerów wynika, że w Polsce rocznie poddaje się recyklingowi wybrane frakcje odpadów: szkło – 740 tys. ton; papier – 1 140 tys. ton; aluminium – 55 tys. ton; tworzywa sztuczne – 581 tys. ton. Łącznie to 2 mln 516 tys. ton surowców odzyskanych dla przemysłu i producentów, które zamiast powiększać wysypiska śmieci lub zanieczyszczać przyrodę, wracają do gospodarki. To 125 800 wypełnionych odpadami ciężarówek, które ustawione w kolejce zajęłyby 2,65 tys. km, co równa się odległości z Warszawy do Madrytu.

Produkujemy coraz więcej śmieci. Według danych GUS w 2019 r. odnotowano wzrost wytworzenia odpadów o 2,1% w stosunku do roku ubiegłego. Oznacza to zwiększenie ilości odpadów komunalnych na jednego mieszkańca Polski z 325 kg w 2018 r. do 332 kg w 2019 r. Czas pandemii i związany z nim rozwój branży e-commerce zwiększył zapotrzebowanie na produkty w opakowaniach. Tym samym wzrosła ilość odpadów do zagospodarowania przez gospodarkę komunalną. Czy jednak system jest na to gotowy a obywatele potrafią skutecznie segregować śmieci, pomimo, że większość z nas narzeka, iż stała się nieetatowymi pracownikami sortowni odpadów?

Projekt ustawy przyjęty przez Sejm 19 listopada 2020 r. obniżył poziomy przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych, które gminy będą zobowiązane osiągnąć przez kolejne lata: 20% za rok 2021 i dopiero 55% za rok 2025. Zgodnie z zapisami znowelizowanej do przepisów UE dyrektywy odpadowej, gminy miały osiągnąć 50% już w 2020 roku.

„Rząd, samorządy i polskie społeczeństwo powinny skupić się na wykorzystaniu perspektywy 2021-2027 na wdrożenie i sfinansowanie Zielonej Transformacji. Niższe poziomy recyklingu to olbrzymie koszty dla budżetu państwa z tytułu unijnego podatku >>plastic tax<<, który wyniesie nawet 2 mld zł za 2021 rok. Od 2019 roku opłaty za odbiór śmieci w Polsce wzrosły ponad dwukrotnie. Przetwarzanie śmieci w energię sprawdza się w odniesieniu do śmieci, które nie nadają się do recyklingu, np. produkty wielomateriałowe lub wielokrotnie przetworzone. Zarówno z ekonomicznego, jak i środowiskowo punktu widzenia, nie stać nas na spalanie wszystkich odpadów. Korzystniej patrzeć na odpady jak na surowiec, z którego powstaną nowe rzeczy. Recykling materiałowy jest neutralny klimatycznie i przynosi korzyści dla wszystkich grup społecznych” – zaznacza Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”.

Co jest konieczne, aby recykling był skutecznym elementem gospodarki odpadami? Usprawnienia i poprawa poziomu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, wprowadzenie systemu ROP, który wesprze rozwój i wzmocnienie infrastruktury recyklingu, w tym frakcji tworzyw sztucznych i organicznej. W celu osiągnięcia wskaźnika recyklingu i odzysku na poziomie 55 % w 2025 r. kluczowa jest również świadomość konsumenta.

Przepisy określają jak powinniśmy postępować z odpadami. Oczywiście samorządy są też do pewnych działań zobowiązane. Niemniej, każdy mieszkaniec wyrzucając śmieci, indywidualnie decyduje czy da odpadom drugie życie. A w tym zakresie jako społeczeństwo mamy dużo do wypracowania. Tu potrzeba modyfikacji postawy: rezygnujemy z produktów jednorazowych na rzecz wielokrotnego użytku, a następnie prawidłowo je segregujemy. Nasze kosze pełne są surowców, które marnujemy. Zabrudzony czy zatłuszczony papier nie nadaje się do recyklingu. Brudne folia, maseczka, rękawiczki w zmieszanych są zbyt kosztowne do odzysku, bo ich ponowne przesegregowanie i umycie jest za drogie. Przy obecnej infrastrukturze tańsze jest ich spalanie w spalarni bądź składowanie na wysypiskach. Co więcej, śmieci porzucone w środowisku naturalnym, powodują realne szkody w ekosystemie. Ptaki i ryby umierają po spożyciu plastiku bądź giną zaplątane w folie lub sieci rybackie. Maseczka bez przeciętych gumek potrafi zaplątać się wokół nóżek i skrzydeł ptaków, eliminując kolejne gatunki ze środowiska. Śmieci palone w przydomowych piecach trują nas, nasze dzieci i otoczenie. Przestańmy być obojętni na marnowanie surowców i degradacje środowiska naturalnego. Recykling, czyli drugie życie śmieci, to lepsza jakość życia ludzi i planety. I każdy z nas może skorzystać z tej szansy, codziennie.

Źródło: Stowarzyszenie „Polski Recykling”

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o.
ul. Osadowa 1
32-329 Bolesław
NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647

Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504,
Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Sekretariat
tel. +48 32 64 61 148
fax +48 32 64 61 148
e-mail: biuro@zgkboleslaw.com
Godziny pracy biura:
poniedziałek – piątek 7:00 – 15:00

WAŻNE: W piątek 21.05.2021 ZGK Bolesław jest nieczynny

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

WAŻNE: W piątek 21.05.2021 ZGK Bolesław jest nieczynny

W piątek, 21.05.2021, Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o. jest nieczynny. Przepraszamy za utrudnienia.

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o.
ul. Osadowa 1
32-329 Bolesław
NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647

Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504,
Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Sekretariat
tel. +48 32 64 61 148
fax +48 32 64 61 148
e-mail: biuro@zgkboleslaw.com
Godziny pracy biura:
poniedziałek – piątek 7:00 – 15:00

Do zamówień publicznych zostaną wprowadzone kryteria środowiskowe

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Do zamówień publicznych zostaną wprowadzone kryteria środowiskowe

Od początku tego roku w Czechach instytucje zamawiające muszą rozważyć, czy w każdym nowo publikowanym przetargu możliwe jest wprowadzenie kryteriów środowiskowych. Eksperci wskazują, że Polska również prędzej czy później będzie zobligowana do wprowadzenia takich kryteriów na krajowym, wartym ok. 300 mld zł rocznie, rynku zamówień publicznych. Zwłaszcza że zielone zamówienia, które stają się w ostatnich latach coraz powszechniejszą praktyką, zapewniają instytucjom zamawiającym nie tylko korzyści środowiskowe, lecz także oszczędności finansowe. Wybór odpowiednich produktów, które zmniejszają ilość zużytej energii czy gazów, może okazać się szczególnie istotny w medycynie, gdzie ratuje się życie, ale przy okazji generuje się ogromną ilość odpadów.

Zdjęcie autobusu Man

-– Czechy wprowadzają kryteria środowiskowe w zamówieniach publicznych jako element szerszej układanki. To jest konsekwencja polityki klimatycznej ONZ trwającej już od ponad 26 lat. Trzeba będzie powalczyć o firmy, które będą realizowały zamówienia publiczne w takim trybie, żeby spełniały normy środowiskowe i żeby nie było potencjalnych kłopotów ze Wspólnotą Europejską i szerzej, z odium wizerunkowym, które mogłoby spaść na Czechy, gdyby nie realizowały tych przetargów publicznych w oparciu o właściwe kryteria – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Kamil Wyszkowski, przedstawiciel i prezes rady UN Global Compact w Polsce.

Czeski rząd wprowadził z początkiem tego roku nowelizację ustawy o zamówieniach publicznych, która nakłada obowiązek uwzględniania kryteriów środowiskowych, społecznych i innowacyjnych w zamówieniach publicznych. To oznacza, że od 1 stycznia 2021 roku w Republice Czeskiej instytucje zamawiające (zarówno publiczne, jak i prywatne, które są zobowiązane do przestrzegania prawa o zamówieniach publicznych) muszą rozważyć, czy w każdym nowo publikowanym przetargu możliwe jest wprowadzenie takich kryteriów.

– Każda firma, która chce uczestniczyć w przetargu publicznym, będzie musiała wykazać, że jest odpowiedzialnym podmiotem i może zostać dopuszczona do czeskiego łańcucha dostaw – tłumaczy Kamil Wyszkowski. – Chodzi o wskaźniki ESG i cały proces sustainable finance – zrównoważonego finansowania, czyli elementy związane m.in. z transparentnością i przeciwdziałaniem korupcji.

Czynniki niefinansowe ESG (environmental, social i governance, czyli środowisko, odpowiedzialność społeczna i ład korporacyjny) obejmują takie aspekty jak to, w jaki sposób firma neutralizuje swoje emisje CO2, zmniejsza zużycie wody, współpracuje z lokalnymi społecznościami, dba o sprawy pracownicze i jaką ma politykę w kwestiach etyki i przeciwdziałania korupcji. Są one głównym kryterium zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw. Takie dane mają coraz większe znaczenie dla inwestorów, szukają ich też ubezpieczyciele czy banki, które mogą dzięki nim ocenić, czy firma działa w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju i opłaca się udzielić jej finansowania.

W Polsce duże firmy po raz pierwszy w 2018 roku zostały zobowiązane do publikowania takich informacji w wyniku wprowadzenia unijnej dyrektywy 2014/95/UE z 2014 roku i nowelizacji krajowej ustawy o rachunkowości, która ją wdrożyła. Jak ocenia Kamil Wyszkowski, Polska jest również gotowa, aby uwzględnić takie kryteria na wartym ok. 300 mld zł (dane UZP) rynku zamówień publicznych.

– Polska jest gotowa, żeby przyjąć rozwiązania podobne do czeskich i to nawet w szerszym zakresie. Wynika to z faktu, że w Polsce tort do podziału jest znakomicie większy niż w Czechach, co oznacza większą motywację dla przedsiębiorstw, żeby dostosowywać się do tych kryteriów stawianych w ramach zielonych zamówień publicznych. Przykładem tego, jak mogłoby to oddziaływać, jest chociażby sektor zamówień powiązany z gospodarką odpadową i zarządzaniem strumieniem odpadów na etapie inwestycji. To jest polską piętą achillesową. Zielone zamówienia publiczne mogą pomóc w tym, aby uporządkować tę stajnię Augiasza w sektorze odpadowym – mówi prezes rady UN Global Compact w Polsce.

Jak wskazuje stowarzyszenie ICLEI (Local Governments for Sustainability), zielone zamówienia publiczne (GPP) stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką. Poza korzyściami środowiskowymi zapewniają one organom publicznym oszczędności finansowe – zwłaszcza przy uwzględnieniu kosztów zamawianych produktów lub usług w całym cyklu ich życia, a nie tylko przez pryzmat ceny zakupu. Przykładowo zakup produktów o niskim zużyciu energii lub wody może znacznie obniżyć rachunki za media.

Ministerstwo Środowiska i Klimatu podkreśla, że organem odpowiedzialnym za kreowanie polityki zamówieniowej jest Urząd Zamówień Publicznych, niemniej jednak resort stara się wprowadzać do postępowań kryteria środowiskowe, gdy tylko jest to możliwe.

– Korzyścią wynikającą ze stosowania zielonych zamówień jest ograniczenie lub uniknięcie degradacji środowiska naturalnego, a nawet jego poprawa. Poprzez wprowadzanie wymagań dotyczących zastosowania ekologicznych rozwiązań w zamówienia publiczne przyczyniamy się do redukcji emisji CO2, ochrony zasobów naturalnych, zmniejszenia ilości substancji szkodliwych emitowanych do środowiska, a także wpływamy na efektywniejsze wykorzystanie zasobów naturalnych – wskazał resort w odpowiedzi przesłanej Newserii.

Jak informuje UZP, Komisja Europejska podjęła działania zmierzające do opracowania wspólnych kryteriów zielonych zamówień publicznych (GPP). Dotyczą one grup produktowych, które uznano za najbardziej odpowiednie do wdrożenia GPP zarówno ze względu na wartość zamówień, jak i wpływ na środowisko. To m.in. transport drogowy, usługi sprzątania, dostawy energii elektrycznej czy usługi gastronomiczne.

Jak zauważa dyrektor ds. relacji strategicznych w Philips Healthcare, Michał Kępowicz, zielone kryteria mają duże znaczenie nawet w przypadku tych branż, które nie są tradycyjnie kojarzone z degradacją środowiska. Dla przykładu gigantyczny wpływ wywiera na nie chociażby sektor ochrony zdrowia, który odpowiada za ok. 4,5 proc. globalnej emisji CO2. To więcej niż w przypadku przemysłu lotniczego czy okrętowego.

– Parametrem dotyczącym wpływu ochrony zdrowia na środowisko, który może zaskakiwać, jest średni wskaźnik odpadów generowanych w przeliczeniu na jedno łóżko szpitalne dziennie – to jest ok. 13 kg – ogromna ilość, która powoduje, że środowisko jest narażone na zanieczyszczenia powstające w wyniku leczenia pacjenta – mówi Michał Kępowicz. – Ochrona zdrowia ma na celu ratowanie życia człowieka, ale na ogół nie zwracamy uwagi na koszt tych działań na środowisko, koszt, który jest pochodną wykorzystania w tym procesie infrastruktury szpitalnej, wyrobów medycznych, substancji toksycznych, materiałów odpowiedzialnych za wzrost poziomu skażenia. Lecząc, często nieświadomie szkodzimy środowisku, to z kolei negatywnie wpływa na nasze zdrowie, zaczynamy chorować i musimy być leczeni… czyli powstaje tzw. błędne koło. Pamiętajmy także, że często tego typu rozwiązania przynoszą korzyści finansowe, bo w dłuższej perspektywie oznaczają oszczędności.

W Czechach – mimo że kryteria środowiskowe zostały oficjalnie wprowadzone do zamówień dopiero z początkiem tego roku – tamtejsze szpitale stosują je już od dość dawna, zachęcane odgórnie przez administrację publiczną.

– Dotyczy to bardzo różnych zakupów, od typowych – czyli sprzętu biurowego, eksploatacji budynków, mebli, środków czystości czy usług porządkowych – po systemy dedykowane ochronie zdrowia, czyli rezonanse, tomografy, ultrasonografie i inne urządzenia, które służą pacjentom i personelowi medycznemu do diagnostyki i leczenia – mówi dyrektor ds. relacji strategicznych w Philips Healthcare. – Tam bardzo konkretnie pokazano rozwiązania, które powinny być promowane, np. takie, które zmniejszają ilość zużytej energii potrzebnej do działania ww. urządzeń czy wykorzystanie toksycznych gazów/substancji. To faktycznie ma znaczenie w realizowaniu polityki klimatycznej – nie tylko na papierze, ale i w wymiarze rzeczywistym. Szpital może być miejscem leczenia pacjentów, w którym jednocześnie promujemy ochronę środowiska, w którym żyjemy.

Ekspert Philips Healthcare wskazuje, że również firmy – w tym te z branży MedTech – już od kilku lat starają się dopasowywać do tych proekologicznych trendów i wymogów, które prędzej czy później staną się na rynku standardem.

– Naszym celem od dłuższego czasu było zmniejszenie ilości zanieczyszczeń, energochłonności, wykorzystanie odnawialnych źródeł energii – zarówno w procesie wytwarzania urządzeń, jak i w procesach biznesowych wewnątrz firmy – czy promowanie gospodarki obiegu zamkniętego, w której urządzenia medyczne wykorzystujemy ponownie do produkcji nowych, żeby zmniejszyć zużycie surowców. W ramach naszej koncepcji green hospital, czyli zielonego szpitala, tworzenie całego ekosystemu leczenia pacjenta powinno jak najmniej szkodzić otoczeniu zewnętrznemu – podkreśla Michał Kępowicz.

Źródło: newseria.pl

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o.
ul. Osadowa 1
32-329 Bolesław
NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647

Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504,
Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Sekretariat
tel. +48 32 64 61 148
fax +48 32 64 61 148
e-mail: biuro@zgkboleslaw.com
Godziny pracy biura:
poniedziałek – piątek 7:00 – 15:00

ROP w wykazie prac legislacyjnych i programowych RM

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

ROP w wykazie prac legislacyjnych i programowych RM

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wpisało projekt Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta w wykaz prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Nowe przepisy dostosowują polskie prawo do unijnych wymogów środowiskowych. Gwarantują również, że w nowym modelu gospodarki odpadami odpowiedzialność finansowa za opakowania na rynku spoczywa na producentach i wprowadzających.

– To wielkie wydarzenie. Jako branża recyklingu i gospodarki odpadami długo oczekiwaliśmy na wpis projektu ROP do prac rządu. Pieniądze od wprowadzających to wielka szansa dla polskiego recyklingu i czystszego środowiska w naszym kraju – mówi Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”. W projekcie przyjęto czeskie stawki za wprowadzenie opakowań (za każdy kilogram opakowania, w którym producenci wprowadzą do obrotu swoje produkty, wynoszącej 0,50 zł) oraz dwa strumienie przepływu pieniądza: opłata opakowaniowa z ROP (za 2023 – 1,5 mld wpłynie do urzędów marszałkowskich) i wynagrodzenie na rzecz organizacji odpowiedzialności producentów.

Planowane rozwiązania w projekcie ustawy polegają min. na rozdzieleniu strumienia opakowań produktów oraz odpadów opakowaniowych na opakowania przeznaczone dla gospodarstw domowych oraz pozostałe opakowania, ustanowieniu opłaty opakowaniowej ponoszonej przez wprowadzających produkty w opakowaniach przeznaczonych dla gospodarstw domowych; wysokość stawek opłaty zostanie określona przez ministra właściwego do spraw klimatu w drodze rozporządzenia (wdrożenie prawa UE) oraz na ustanowieniu obowiązku dla przedsiębiorców wprowadzających napoje w butelkach z tworzyw sztucznych o pojemności do 3l zapewnienia w tych opakowaniach udziału materiałów pochodzących z recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych (wdrożenie prawa UE). Projekt mówi również o powierzeniu określonych zadań nadzorczych i analitycznych nad systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta (system ROP) Instytutowi Ochrony Środowiska – Państwowemu Instytutowi Badawczemu (IOŚ-PIB).

Korzyści dla gospodarki odpadami w Polsce, płynące z dostosowania polskich przepisów do unijnych dyrektyw podkreśla także Ministerstwo Klimatu i Środowiska. „Zaproponowane zmiany w systemie ROP dla opakowań mają na celu wdrożenie nowych zasad określonych w tzw. pakiecie odpadowym, czyli znowelizowanych dyrektywach europejskich dotyczących odpadów. Będzie to możliwe poprzez adekwatne do potrzeb rozwiązania, m.in. dzięki temu, że wprowadzający produkty w opakowaniach będą odpowiedzialni za odpady powstałe z ich opakowań, a także będą współfinansowali zbieranie i przetwarzanie odpadów powstałych np. z opakowań znajdujących się w strumieniu odpadów komunalnych” – wyjaśnia minister Jacek Ozdoba.

Obecnie opłaty wnoszone do systemu przez wprowadzających w Polsce – kilka euro za każdą tonę produktów z tworzyw sztucznych – są najniższe w Europie. Dla porównania w Austrii jest to 610 euro, w Estonii – 400, w Hiszpanii – 377. To oznacza, że do systemu gospodarki odpadami rocznie trafia od producentów i wprowadzających kilkadziesiąt milionów złotych, a powinno nawet kilka-, kilkanaście miliardów złotych. „Zależy nam, aby branża recyklingu czuła wsparcie ze strony resortu klimatu i środowiska” – zapewnił minister Jacek Ozdoba.

Z perspektywy środowiskowej Polska musi zadbać o recykling wszystkich odpadów, nie tylko tych łatwych w przetworzeniu, jak puszki aluminiowe czy butelki PET, do których chcą zagwarantować sobie dostęp zagraniczne koncerny poprzez system kaucyjny. Z ekonomicznego punktu widzenia odpady powinny pozostać na wolnym rynku, nie podlegać monopolowi dużych firm. W bliskiej przyszłości tylko producenci wykorzystujący recyklaty będą mogli konkurować na rynku opakowań, dlatego niezbędny jest szeroki dostęp do odpadów i recyklatów, również dla małych i średnich przedsiębiorstw, które są fundamentem polskiej gospodarki.

Źródło: Stowarzyszenie „Polski Recykling”

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o.
ul. Osadowa 1
32-329 Bolesław
NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647

Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504,
Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Sekretariat
tel. +48 32 64 61 148
fax +48 32 64 61 148
e-mail: biuro@zgkboleslaw.com
Godziny pracy biura:
poniedziałek – piątek 7:00 – 15:00

Resort klimatu chce znacząco zwiększyć poziom recyklingu

Firma

o naszej Spółce

System

gospodarki odpadami

Edukacja

system i segregacja

Resort klimatu chce znacząco zwiększyć poziom recyklingu

Do 2025 roku poziom recyklingu odpadów opakowaniowych w krajach członkowskich UE musi wzrosnąć do 65 proc. Obecnie w Polsce w przypadku opakowań z tworzyw sztucznych jest dwukrotnie niższy, przez co z tytułu nowego podatku Plastic Tax będziemy płacić nawet 2 mld zł rocznie. W zwiększaniu poziomów recyklingu ma pomóc opracowywana przez resort klimatu rozszerzona odpowiedzialność producentów, a także system kaucyjny, który zmobilizuje konsumentów do oddawania opakowań do punktów zbiórek. Za jego wprowadzeniem opowiada się aż 90 proc. Polaków.

Przyjęty w 2018 roku tzw. pakiet odpadowy wprowadził prawnie wiążące cele dotyczące recyklingu odpadów i ograniczenia ich składowania. Do 2025 roku przynajmniej 55 proc. odpadów komunalnych (pochodzących z gospodarstw domowych i przedsiębiorstw) powinno być poddawanych recyklingowi. Do 2030 roku cel ten wzrośnie do 60 proc., a do 2035 roku – do 65 proc. Składowanie odpadów komunalnych ma zaś zostać ograniczone do maksymalnie 10 proc. do 2035 roku. W przypadku odpadów opakowaniowych poziom recyklingu ma zostać zwiększony do 65 proc. w 2025 roku oraz 70 proc. w 2030 roku. Odrębne cele zostały wyznaczone dla konkretnych materiałów opakowaniowych, takich jak papier i tektura, plastik, szkło, metal, drewno i aluminium.

– Największe wyzwanie to zwiększenie poziomów recyklingu odpadów opakowaniowych i w tym przypadku mamy lekcję do odrobienia. Kwestia ta jest co prawda już zaimplementowana w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, natomiast kolejnym, bardzo ważnym krokiem będzie wprowadzenie rozszerzonej odpowiedzialności producentów, definiującej, jak i w jakim zakresie producenci opakowań będą partycypować w zwiększaniu tych poziomów – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr inż. Krystian Szczepański, dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.

Pakiet odpadowy ma pomóc w przechodzeniu na tzw. gospodarkę o obiegu zamkniętym (GOZ, circular economy), w której odpady stopniowo stają się zasobem. Zgodnie z tą koncepcją produkty, materiały i surowce powinny pozostawać w gospodarce tak długo jak to możliwe, a generowanie odpadów powinno być ograniczone do minimum. Obejmuje to wszystkie etapy cyklu życia produktu: od projektowania, poprzez produkcję, konsumpcję i zbieranie odpadów, aż do ich zagospodarowania. W przeciwieństwie do gospodarki linearnej, opartej na zasadzie „wyprodukuj, zużyj, wyrzuć”, w której odpady są traktowane jako ostatni etap cyklu życia, GOZ traktuje odpady jako surowce wtórne.

– Europejska legislacja w zakresie gospodarki odpadami jest ukierunkowana na zwiększenie poziomów recyklingu i ograniczenie tworzyw sztucznych, a tym samym zminimalizowanie ilości odpadów, które z nich pochodzą – mówi Krystian Szczepański. – Kolejnym krokiem jest tzw. Plastic Tax, który przewiduje dodatkowe koszty za każdy kilogram tworzywa sztucznego niepoddanego recyklingowi i będą one wynosić 80 eurocentów za każdy kilogram. To jest bardzo duża kwota. Mimo że obowiązujące poziomy recyklingu są już mocno wyśrubowane, UE nakłada jeszcze tę dodatkową opłatę.

Podatek od opakowań z tworzyw sztucznych niepoddanych recyklingowi, nazywany potocznie podatkiem od plastiku, obowiązuje od 1 stycznia br. na terenie całej Unii Europejskiej. Są nim objęte wszystkie opakowania z tworzyw sztucznych, które trafiły na sprzedaż, ale nie zostały przetworzone. Stawka podatku wynosi 800 euro za każdą tonę, ale im wyższy poziom recyklingu plastiku, tym niższa opłata. Podatek nie ma też zastosowania do opakowań z tworzyw sztucznych, które zawierają co najmniej 30 proc. plastiku pochodzącego z recyklingu.

– Szacuje się, że z tytułu Plastic Tax będziemy płacić nawet 2 mld zł rocznie. To dość pokaźna suma, zważywszy, że będzie płacona corocznie. Wynika to z naszych poziomów recyklingu oraz bardzo ambitnych celów UE – poddania recyklingowi wszystkich odpadów z tworzyw sztucznych – wylicza dyrektor IOŚ-PIB.

Podatek od plastiku jest naliczany automatycznie od początku tego roku, niezależnie od terminu przyjęcia unijnej decyzji przez dany kraj członkowski. Polsce przyznano ryczałtową zniżkę w wysokości 117 mln euro. Zgodnie z założeniami wpłacane do unijnego budżetu z tego tytułu środki mają trafić na walkę ze skutkami pandemii COVID-19.

– Plastic Tax jest elementem zachęcającym producentów do tego, aby odchodzili od wykorzystywania tworzyw sztucznych na rzecz innych materiałów, takich jak papier czy materiały biodegradowalne, aby ich oddziaływanie na środowisko było jak najmniejsze – mówi Krystian Szczepański.

Pod względem recyklingu odpadów Polska plasuje się w ogonie unijnej stawki. Problem ma pomóc rozwiązać wdrożenie rozszerzonej odpowiedzialności producentów (ROP) w powiązaniu z systemem kaucyjnym, o czym mówi się już od 2019 roku, kiedy Ministerstwo Środowiska zainaugurowało cykl konsultacji w tej sprawie. Producenci będą zobowiązani, żeby współdzielić koszty selektywnej zbiórki, recyklingu i utylizacji odpadów, które powstały z ich produktów. Do wdrożenia tej zasady od 2022 roku Polskę zobowiązuje unijny pakiet odpadowy.

Wprowadzenie ROP postulują samorządy, ponieważ część pieniędzy z tego systemu mogłaby wesprzeć gminne systemy gospodarki odpadami i w efekcie ulżyć mieszkańcom, którzy wyraźnie protestują przeciw wzrostowi cen. Resort środowiska wciąż jednak nie podał szczegółów tego, jak schemat rozszerzonej odpowiedzialności producentów w połączeniu z systemem kaucyjnym ma w Polsce zafunkcjonować.

– Kaucja ma przede wszystkim zachęcić konsumentów końcowych do tego, żeby nie wyrzucać opakowań bezrefleksyjnie do kosza, ale odpowiednio je segregować lub oddawać do przystosowanych do tego punktów – wskazuje ekspert.

Z badań przeprowadzonych w 2019 roku dla Stowarzyszenia Zero Waste wynika, że prawie 90 proc. Polaków opowiada się za wprowadzeniem systemu kaucyjnego na opakowania. Takie rozwiązanie w tej chwili z powodzeniem funkcjonuje już w 10 krajach UE.

– Systemem kaucyjnym w Unii Europejskiej objęte jest 28 proc. populacji w różnych krajach. System ten w pierwszej fazie bywa problematyczny i sprawia pewne trudności. Wdrożenie i zafunkcjonowanie całego łańcucha w tym systemie jest skomplikowane, ale przynosi pozytywne efekty dotyczące poziomów recyklingu odpadów opakowaniowych. Trzeba jednak pamiętać, że przyjęte rozwiązania muszą uwzględniać naszą specyfikę i być przygotowane „na miarę” – mówi Krystian Szczepański.

Dyrektor IOŚ-PIB wskazuje, że wdrożenie systemu kaucyjno-depozytowego będzie wymagać inwestycji i dużych nakładów, liczonych w miliardach złotych. Aby przynosił efekty, musi być jednak dopasowany do rodzimego rynku, odpowiadać nawykom i przyzwyczajeniom polskich konsumentów.

– Musimy przeanalizować, jakich i ilu mamy recyklerów, jaki mamy system zbiórki, jakie mamy zakłady mechaniczno-biologicznego przetwarzania i co faktycznie jest nam niezbędne, aby w najbardziej efektywny sposób osiągnąć bardzo ambitne poziomy recyklingu. W Polsce już od kilkunastu lat bardzo wiele środków trafia na doposażenie i zbudowanie tego typu zakładów, zwiększając tym samym poziom selektywnej zbiórki odpadów. Z drugiej strony należy wytworzyć popyt na surowce pochodzące z recyklingu, tak aby było to opłacalne zarówno dla producentów, jak i recyklerów. Wszystko to musi być odpowiednio przygotowane od strony legislacyjnej i całego systemu wsparcia – tylko w ten sposób cele określone przez UE zostaną osiągnięte – podkreśla ekspert.

Źródło: newseria.pl

Zakład Gospodarki Komunalnej „Bolesław” Sp. z o.o.
ul. Osadowa 1
32-329 Bolesław
NIP: 637-000-43-35, REGON: 272661647

Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS nr 0000041504,
Kapitał zakładowy: 2 820 500,00 zł

Sekretariat
tel. +48 32 64 61 148
fax +48 32 64 61 148
e-mail: biuro@zgkboleslaw.com
Godziny pracy biura:
poniedziałek – piątek 7:00 – 15:00

Skip to content